Przejdź do głównej zawartości

Recenzja saszetek Husse



Lubicie czasem sobie zjeść jakąś przekąskę między posiłkami? Bo ja lubię. I nasze koty też lubią. Jako taką przekąskę można podać na przykład saszetki z kurczakiem lub tuńczykiem od Husse, które biorą udział w Plebiscycie Sfinksy.

Saszetki od Husse są karmą uzupełniającą czyli można je uznać za przekąskę do podania między posiłkami, których kot powinien mieć kilka w ciągu dnia. Obecnie mamy na rynku całkiem szeroki wybór zabawek/misek do urozmaicania jedzenia i saszetki te dzięki swojej konsystencji świetnie sprawdzą się jako pokarm do podawania w tychże. 

Skoro już wspomniałam o konsystencji to nasuwa się pytanie: A jaka ona właściwe jest? Mięso jest kurczaka/tuńczyka jest poszarpane na drobne włókna w płynnym sosie. Dzięki temu łatwo jest wyjąć zawartość saszetki. W opakowaniu znajduje się 70g produktu, z czego 40% to mięso, a resztę stanowi sos. Nie ma żadnych dodatków. Ten brak dodatków to plus i minus. Dlaczego? Wszyscy wiemy, że w kociej diecie niesamowicie ważna jest tauryna i dobrze gdy jest ona dodana do produktów żywieniowych dla naszych mruczków. Z drugiej strony nie jest to karma bytowa, a uzupełniająca, więc ten brak tauryny można wybaczyć, gdyż saszetki podajemy jako dodatek, przysmak, a nie podstawę diety. A jeśli jest się na BARFie to ma się w domu taurynę i można samemu dosypać jak się człowiek uprze ;) 

Czy Milce przypadły do gustu saszetki od Husse? A i owszem. Chętnie zajadała się tak kurczakiem jak i tuńczykiem. W kuwecie nie było po nich żadnych rewolucji ani w postaci biegunek ani w postaci nieprzyjemnego zapachu, a na zapachy z kuwety jestem wyczulona, bo po BARFie koopy najmniej śmierdzą, więc mam na to fioła czy po podaniu gotowych karm nie śmierdzi z kuwety. 

Także uważam, że pomimo wspomnianego braku tauryny w składzie saszetki od Husse są fajnym urozmaiceniem diety dla kota, nawet tego BARFowego - choć tu zdania mogą być podzielone, w zależności czy ktoś jest dietetycznym ortodoksem czy nie. Osobiście nie jestem, uważam, że tak jak ludzie lubią czasem zjeść jakąś nie idealną przekąskę taki i zwierzętom się należy. A tu skład mamy maksymalnie prosty, więc dlaczego by nie? 

P.S. Jeśli trenujecie coś ze swoimi kotami i chce Wam się zabawić to możecie zblendować zawartość saszetki, przełożyć do silikonowej tubki i podawać jako nagrodę do wylizywania.

Komentarze